Apostoł Jan powiedział, że Boże przykazanie, „jest takie, abyśmy wierzyli w imię Jego Syna, Jezusa Chrystusa, i miłowali się wzajemnie” (1 List Jana 3,23). To jedno przykazanie zawiera dwa aspekty, których nie można rozdzielić. Życie chrześcijańskie to kwestia wiary i czynu.
W co wierzyli wcześni wyznawcy Jezusa Chrystusa?
Wierzyli oni, że Jezus Chrystus:
- Jest Synem Boga (Ewangelia Jana 5,19-23);
- Przyszedł na świat, aby zbawić grzeszników (1 List do Tymoteusza 1,15);
- Umarł i powstał z martwych (Dzieje Apostolskie 2,29-32).
Wkrótce zaś:
- Powróci na ziemię (Dzieje Apostolskie 1,11);
- Wskrzesi zmarłych (Ewangelia Jana 6,39-40);
- Osądzi tych, którzy są odpowiedzialni wobec Boga (Dzieje Apostolskie 17,30-31);
- Da życie wieczne tym, którzy wiernie za nim podążali (Apokalipsa 2,10);
- Ustanowi Boże królestwo na ziemi (Ewangelia Łukasza 1,32).
To tylko niektóre z wierzeń wyznawanych przez uczniów i nauczanych przez Jezusa i jego apostołów. Dlaczego mielibyśmy dzisiaj wierzyć inaczej? Te nauki przeznaczone są do przyjęcia przez wszystkich chrześcijan.
Czym jest nawrócenie?
Wielu Żydów, którzy odrzucili Jezusa, uświadomiło sobie, że popełnili wielki błąd. Przejęli się „do głębi serca” i pytali: „Co mamy robić?” Piotr odpowiedział: „Nawróćcie się i niech każdy z was ochrzci się” (Dzieje Apostolskie 2,37-38).
To samo wezwanie przychodzi dzisiaj do wszystkich, którzy chcieliby pójść za Jezusem. Musimy nawrócić się (zmienić nastawienie umysłu), i zrozumieć, że…
- bez wiary w Jezusa śmierć będzie końcem;
- możemy uzyskać przebaczenie grzechów dzięki jego doskonałemu posłuszeństwu wobec woli Bożej;
- jeśli zwrócimy się ku niemu, aby dać się ochrzcić dla przebaczenia grzechów – naszego nieposłuszeństwa wobec Bożych praw – i pójdziemy jego drogą, możemy żyć na wieki.
Cóż za błogosławieństwo dla tych, którzy się nawracają!
Czym jest chrześcijański chrzest?
Chrzest to całkowite zanurzenie w wodzie osoby wystarczająco dorosłej, aby podjąć osobistą decyzję o tym, by pójść za Jezusem Chrystusem. Poprzez ten akt nasze grzechy są zmywane i zaczynamy nowe życie „w Chrystusie”.
Jak powinien postępować chrześcijanin?
Jest to poważny temat. Chociaż ostatecznie otrzymujemy zbawienie przez łaskę, wszyscy chrześcijanie muszą okazywać swą wiarę przez uczynki (List Jakuba 2,17). Ale jakie uczynki? Takie, które opierają się na takim samym podejściu, jakie miał Jezus. Pomoże nam to czynić dobro wszystkim ludziom, szczególnie tym, którzy wierzą (List do Galatów 6,10).
Musimy być podatni na naukę, albowiem „wyznawca” to także „uczeń”. Paweł powiedział: „W myślach waszych bądźcie dojrzali!“ (1 List do Koryntian 14,20), zachowując całkowicie dziecięcą ufność w Boże obietnice.
Naszym zadaniem jest wyrastać z naturalnych dróg ludzkich do duchowych dróg Bożych. Pomoże nam to, jeśli zgodzimy się: „Słowo Chrystusa niech w was przebywa z całym swym bogactwem” (List do Kolosan 3,16). Codziennie mamy się modlić i czytać słowo Boże.
Będziemy błogosławieni, jeżeli będziemy cisi, miłosierni, czystego serca, czyniący pokój i jeśli będziemy łaknąć i pragnąć sprawiedliwości. Mamy być „solą ziemi” i „światłem świata” (Ewangelia Mateusza 5,5-14).
W życiu praktycznym musimy dzielić się naszą wiarą chrześcijańską z tymi, którzy zechcą słuchać, miłować naszych wrogów, przebaczać ludziom ich przewinienia, nadstawiać drugi policzek i nie martwić się o swoje życie.
Podobnie jak Jezus, mamy żyć według najwyższych standardów moralnych i etycznych. Dlatego nie będziemy służyć dwóm panom – Bogu i temu oszalałemu na punkcie pieniędzy światu. Nie będziemy popełniać cudzołóstwa, ani nawet nie będziemy się nad tym zastanawiać. Chrześcijanin musi zawsze „starać się naprzód o królestwo i o Jego sprawiedliwość” (Ewangelia Mateusza 6,33). Jeżeli będziemy wypełniać te przykazania Jezusowe, to „owoc obfity przyniesiemy”, i tak staniemy się jego uczniami (Ewangelia Jana 15,8).
Oto są wysokie ideały, do których powołany jest chrześcijanin. Czasami będziemy zawodzić, bo nie zostaliśmy jeszcze uczynieni doskonałymi. Możemy dziękować Bogu za to, że kiedy grzeszymy, Jezus, nasz pośrednik, rozumie nasze słabości. Był on „doświadczony we wszystkim na nasze podobieństwo, z wyjątkiem grzechu” (List do Hebrajczyków 4,15).
Bóg wybacza wszystkim, którzy szczerze wyznają swe grzechy i usiłują się poprawić. Jesteśmy zobowiązani, by tak czynić, ponieważ jesteśmy wyznawcami Jezusa Chrystusa.
Jak chrześcijanin powinien odnosić się do tego świata?
Jezus nie modlił się za swoich uczniów, żeby zostali zabrani z tego świata, ale żeby byli strzeżeni od zła (Ewangelia Jana 17,15). Życie chrześcijańskie musi się toczyć „w świecie”, czyli w społeczeństwie, które jest zorganizowane według zasad ludzkich.
Jeżeli tylko to możliwe, chrześcijan będzie:
- żył w pokoju ze wszystkimi (List do Rzymian 12,18);
- okazywał szacunek i posłuszeństwo władzom (List do Tytusa 3,1; 1 List Piotra 2,13-17);
- oddawał każdemu to, co mu się należy (List do Rzymian 13,7).
Jeśli jednak zostanie poproszony o coś, co stoi w sprzeczności z prawami Bożymi, będzie prędzej posłuszny Bogu aniżeli człowiekowi (Dzieje Apostolskie 4,19-20; 5,28-29). Chrześcijanie nie będą więc aktywni w polityce, bo ich prawdziwym i przyszłym królem jest Chrystus. Bóg „według swojej woli postępuje z wojskiem niebieskim i z mieszkańcami ziemi” (Księga Daniela 4,32 BW). Zbliża się dzień, kiedy: „Nastało nad światem królowanie Pana naszego i Jego Pomazańca i będzie królować na wieki wieków”. (Apokalipsa 11,15).
Jezus nie pozwolił Piotrowi bronić go mieczem. Powiedział: „Wszyscy, którzy za miecz chwytają, od miecza giną”. Ponieważ wymaga się od chrześcijan, by żyli w pokoju, nie będą oni walczyć pod dyktatem ludzi. Oni wyczekują przyjścia „Księcia Pokoju” z nieba.
Czy chrześcijanin musi być inny?
Tak, musi się bardzo różnić od innych obywateli. Chrześcijanin musi się kierować zasadami duchowymi i żyć nimi aktywnie w społeczeństwie. Jezus nauczał: „Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują!” (Ewangelia Mateusza 7,14).
Jeżeli mamy być jego uczniami, musimy zaprzeć się samych siebie. Większość ludzi chce podążać własną drogą. Nie odzwierciedla to życia Jezusa, „który za nas umarł, abyśmy […] razem z nim żyli” (1 List do Tesaloniczan 5,10).
Jakie są korzyści z tego, że jest się chrześcijaninem?
Są one dwojakiego rodzaju. Pobożność ma „zapewnienie życia obecnego i tego, które ma nadejść” (1 List do Tymoteusza 4,8). Chrześcijanie radują się teraz dobrocią Boga, który dał Jezusa, aby umarł za nasze grzechy. Mają pokój w sercach, ponieważ Jezus powiedział: „Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a ja was pokrzepię” (Ewangelia Mateusza 11,28).
Dla chrześcijan przyszłość niesie ze sobą niewypowiedzianą radość. Czekają na powrót na ziemię Chrystusa, który „pokój ludom obwieści” (Księga Zachariasza 9,10). On da życie wieczne swoim wiernym wyznawcom, kiedy „będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a jego panowaniu nie będzie końca” (Ewangelia Łukasza 1,33).
Czy twoje obecne życie ma wielki cel? Czy cieszysz się pokojem umysłu? Jaka jest twoja nadzieja na przyszłość, jeśli nie wiąże się z Jezusem Chrystusem? Tylko Jezus oferuje ci życie wieczne jako Boży dar za wierną służbę.
Obyś miał(a) odwagę, by pójść teraz za Jezusem, by uwierzyć w jego nauczanie, nawrócić się i zostać ochrzczonym. Jako dziecko Boga będziesz należeć do niego, a „oni będą moją własnością, mówi Pan Zastępów, w dniu, w którym będę działał, a będę dla nich łaskawy, jak jest litościwy ojciec dla syna, który jest mu posłuszny” (Księga Malachiasza 3,17).